Autor Wiadomość
cherrycola
PostWysłany: 22 Lis 2007 16:0    Temat postu:

masz rację. i muszę przyznać, że cholera, to chyba wg mnie najlepsza wypowiedź w tym temacie.
jednak, jak pisałam, sztuka powinna coś wyrażać, nieść ze sobą. i nie chodzi tu o to, by o niej było głośno - czy to w sensie pozytywnym czy negatywnym.
i to właśnie mnie zastanawia: przesłanie.
wi2t
PostWysłany: 22 Lis 2007 08:0    Temat postu:

Zgadzam się - im więcej o tym piszemy tym większy sukces tego pseudoartysty,bo nie ważne co mówią ważne,że mówią.
zetwu
PostWysłany: 22 Lis 2007 01:0    Temat postu:

cherrycola napisał:
a tak w ogóle to wiadomo, jaki facet miał w tym cel?
bo sztuka powinna coś wyrażać. może jest gdzieś napisane, jakie przesłanie miało nieść jego "arcydzieło"?


No ogromny odzew z jakim sie to spotkało jest z pewnością tym celem który chciał gościu osiągnąć. Przesłań może być tyle ile pojawi sie punktów widzenia na ta sprawę. Gunther von Hagens robi rzeźby z ludzkich zwłok dla jednych to bestialstwo dla innych wręcz przeciwnie. Ty Szogun uważasz go za artystę inni uważają go za pojeba który bezcześci zwłoki. Tu jest sytuacja podobna. Widocznie jakaś część ludzi z Kostaryki posiada inny system wartości a to czy jest on zły czy nie to chyba nie leży w naszej ocenie. A ta cała petycja to pewnie kolejny wspaniały sposób na zebranie danych osobowych od naiwniaków którzy sadzą że wpisując się coś zmienią.
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 23:0    Temat postu:

a tak w ogóle to wiadomo, jaki facet miał w tym cel?
bo sztuka powinna coś wyrażać. może jest gdzieś napisane, jakie przesłanie miało nieść jego "arcydzieło"?
Ela
PostWysłany: 19 Lis 2007 23:0    Temat postu:

Zadając pytanie, czy sztuka ma granicę, odpowiem, że nie ma. Taki Pan Penderecki, na przykład, w swojej muzyce stosował m.in. piły mechaniczne i dźwięki wydawane przez stukanie w maszynę do pisania. Muszę przyznać, że połączenie tego z orkiestrą dało naprawdę bardzo ciekawe, nowatorskie brzmienie. Trudno powiedzieć, czy chciał tym zaszokować, czy po prostu eksperymentował. Oczywiście takie eksperymentowanie może się komuś podobać lub nie, ale pomysłu i talentu Pendereckiemu odmówić nie można.

A Andy Warhol? zrobił z puszki zupy dzieło sztuki, które również budziło wiele kontrowersji. Eksperymentował, szokował, ale tworzył.

Natomiast pastwienie się nad bezdomnym pieskiem, przywiązanie go do ściany i oglądanie, jak umiera, nie jest sztuką!
Co "artysta" stworzył? n i c. Zszokował. Tyle. Jakie przesłanie miała niby jego praca? moim zdaniem, nie miała żadnego.

Sztuką jest tworzenie i efekt końcowy tworzenia. Przywiązanie psa do ściany, głodzenie go i oglądanie jego śmierci nie jest sztuką. A wspomniany wyżej "artysta" jest chory psychicznie.
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 15:0    Temat postu:

całe sto procent?
ja rozumiem, niewychylanie się czy podążanie za ogółem jak owcy. ale nie mieści mi się w głowie, że nikt, zupełnie NIKT z miłośników tej "sztuki" nie zareagował w żaden sposób.
SZOGUNOOOO
PostWysłany: 19 Lis 2007 01:0    Temat postu:

jakby to powiedział nasz wspólny znajomy.. bo to nie ludzie a małpy..

nie obrazajmy małp
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 01:0    Temat postu:

no to powiedz mi, czemu Kostarykańczycy nic w tym złego nie widzą i co więcej, zachwalają? Neutral
SZOGUNOOOO
PostWysłany: 19 Lis 2007 01:0    Temat postu:

moze i zabijali ludzi dla bogów.. ale to byla religia..

sztuka jest sztuką.. nawet ten koles co trupy obrabia i wozi po swiecie, to artysta.. bo cos z nimi robi, wydobywa z trupów coś nowego..

nawet ten który nasrał na płótno coś stworzył..

a ten facet zagłodził psa.. albo jest idiotą albo go trzeba leczyć..
wynaturzenie nie ma nic wspólnego ze sztuką..

mozna prowokowac, szokowac.. ale trzeba tworzyc a nie niszczyc..

neron podpalil rzym, bo wydawalo mu sie to artyzmem, i co?? w historii został zapamietany jak opsychol nie artysta.. i jako cezar a nie jako poeta
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 00:0    Temat postu:

Ty tak sądzisz. i ja Cię popieram.
bo sztuka ma coś wnosić ze sobą, nie zabierać.
po prostu mówię o tym, że w tamtejszej kulturze być może istnieje inne rozumienie sztuki.
SZOGUNOOOO
PostWysłany: 19 Lis 2007 00:0    Temat postu:

nie którym sie w d......po przewracalo..

dramatyzm to opowiadanie o smierci ale nie jej tworzenie, sztuka by bylo gdyby stworzył cos, obraz, rzezbe tego psa.. a nie sam doprowadzil go do takiego czegos

dalej sie upieram przy swoim. SZTUKA nie ma w sobie nic ze zniszczenia..
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 00:0    Temat postu:

wiesz, tutaj powinniśmy akurat abstrahować od religii...
chociaż w Kostaryce dominującym wyznaniem jest katolicyzm... i wydaje mi się nienaturalne to, że nikt z odwiedzających galerię, nie spojrzał na to "dzieło" jako na stworzenie boskie...
SZOGUNOOOO
PostWysłany: 19 Lis 2007 00:0    Temat postu:

moim zdaniem lewy ma racje.. sztuka to tworzenie a nie niszczenie..

ja uwielbiam jesc salceson i golonki, ale to nie znaczy ze bede sie pastwił nad swinia..

szacunek do tego co stworzył bóg.. do wszystkich istot jakie sa na swiecie..
cherrycola
PostWysłany: 19 Lis 2007 00:0    Temat postu:

a ja jak czytałam ten artykuł po raz pierwszy, to przyznam, że nie wzruszyłam się za bardzo.
owszem, uważam, że to niehumanitarne i w żadnym wypadku nie popieram poczynań tego artysty, czy też "artysty". ale zauważcie, że nikogo z odwiedzających galerię nie szokowało to maltretowane zwierzę. ale internauci i my, jesteśmy oburzeni. bo nie rozpatrujemy kontekstu kulturowego. no nie wiem, może ktoś coś wie o tradycjach i kulturze tamtejszych mieszkańców?
przecież wiemy, że gdzieś w świecie (nie czasem Chiny?) ludzie jedzą psy. i dziwi nas to, owszem. ale to przecież ich kultura i w gruncie rzeczy nikt nie reaguje.
dla nas psy, czy w ogóle zwierzęta potrafią być naszymi, jak to się mówi, najlepszymi przyjaciółmi.
a skoro w Kostaryce nikt nie reaguje, co więcej, jeszcze nazywają to sztuką i sam Guillermo Habacuc Vargas ma reprezentować swoje państwo gdzieś tam, ponieważ jego "dzieło" jest podobno dobre, to może wg tamtejszych jest to okej. u nas, w Europie, by to nie przeszło. spotkałoby się to z ostrym sprzeciwem obrońców do praw zwierząt, czy może nawet i rządem.



jestem zdania, że facet przesadził mocno. i nawet mogę sobie myśleć, że ma nasrane w głowie, że cieszy go cierpienie istoty żyjącej.
kiedyś czytałam wywiad z seryjnym krakowskim mordercą z lat sześćdziesiątych, dla którego, zacytuję, "cierpienie jest pięknem, a zadawanie komuś bólu lub cierpienia jest dziełem sztuki". każdy postrzega sztukę inaczej. jest to kwestia gustu (a o gustach się nie rozmawia), tradycji i kultury, o czym już w tym poście pisałam, czy też czasem skrzywień psychicznych.



sztuka jest sztuką.
Anaksymander
PostWysłany: 18 Lis 2007 20:0    Temat postu:

Jeżeli istnieje taka zryty nurt sztuki w jaki można zaklasyfikować to co zrobił ten gościu to myślę że ktoś kto mieszka w pobliżu tej galerii powinien mu pokazać dzieło pt "płonąca galeria z wykastrowanym artystą w środku" ....
lewlewy
PostWysłany: 18 Lis 2007 20:0    Temat postu:

Istny młot pneumatyczny do potęgi entej. Niech se wygładza i zamęcza siebie a nie biedne zwierze... To nie sztuka. W żadnym wypadku!!! Sztuka to tworzenie a nie niszczenie (w tym wypadku nawet zabijanie i w dodatku niewinnej istoty). Strasznie przykre że są osoby które pod wpływem nie dowartosciowania, porażki w swojej dziedzinie znajdują tak tępe pomsły na pomocje... Oby jak najmniej ludzi którzy podszywają się pod sztukę a nie mają z Nią nic wspólnego...
Mako(KRL)
PostWysłany: 17 Lis 2007 11:0    Temat postu:

Znaczy moim zdaniem trochę przesadził.
Sztuka nie ma granic ale jak juz dochodzi do takiego poważnego "wyczynu" to to przestaje być sztuką i jest zupełnie czym innym.
Ela
PostWysłany: 16 Lis 2007 18:0    Temat postu:

Artysta od siedmiu boleści... Mad
Shadow Night
PostWysłany: 16 Lis 2007 00:0    Temat postu: Czy sztuka ma granice??


Guillermo Habacuc Vargas, kostarykański artysta, przywiązał
liną do ściany w galerii Managui, chorego, bezpańskiego psa o imieniu
Natividad. Wcześniej głodził go i nie dawał mu wody do
picia. Zwierzę zdechło. "Dzieło" zostało wybrane do
reprezentowania Kostaryki na Biennale Ameryki Centralnej w 2008 roku w Hondurasie.

Wydarzenie to nie wywołało oburzenia wśród odwiedzających wystawę,
oburzeni natomiast są internauci z całego świata, którzy zachęcają do
podpisania petycji, mających na celu zablokowanie wyjazdu Vargasa na Biennale."

Jezeli nie jest wam obojetny los bezpanskiego zameczonego na smierc psiaka podpiszcie
petycje bojkotująca dzieło tegoż "artysty"!
Wystarczy wejsc na adres :
http://www.petitiononline.com/13031953/petition-sign.html.
i wpisac swoje dane.
kolejno:
1) imie i nazwisko
2) adres e-mail
3) miasto zamieszkania
4) kraj zamieszkania

Nastepnie kliknijcie na znajdujacy sie ponizej napis "Preview your signature"

Mad Mad [/b][size=18]

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group