Zasady..

Ela

Każdy ma do tego prawo i najczęściej tak robi, że kieruje się tylko swoim szczęściem. Ale są też pewne granice, których się nie przekracza przez wzgląd na innych.

Wybacz, ale raczej nigdy nie dojdziemy do porozumienia.

Tymczasem idę się położyć, bo źle się czuję. Na razie.

cherrycola

czasem przeprosiny nie wystarczą, choć być może to jedyne, co pozostało... pomimo szczerej skruchy....
wyczuwam w Twoich postach odniesienie do pewnej dobrze nam obu znanej sytuacji. ale to tylko moje osobiste odczucia. mogę się mylić. ale jeśli tak jest, to przykro mi, że ciągle Cię to gryzie.

wymiana poglądów nie musi prowadzić do porozumienia, czy przyznania racji.

to może jak odpoczniesz i wrócisz tutaj na forum, powiedz mi, co sądzisz o wybaczaniu. bardzo mnie to ciekawi. kwestia zapominania o cudzych przewinieniach ostatnio mi samej nie daje mi spokoju.

Ela

Właściwie, to odnosiłam się do wypowiedzi Kordiana(kwestia wyzywania starszych ludzi, brak szacunku dla nauczycieli, życiowy egoizm, brak względu na innych, zanik wartości moralnych).
Ale skoro masz takie skojarzenia, to może Ciebie to gryzie?...

Kwestia wybaczania?
Cóż, jestem zdania, że wybaczenie jest drogą do osiągnięcia wewnętrznego spokoju.
Ja osiągnęłam spokój i jestem bardzo szczęśliwa.

Dlatego uważam, że zachowanie spokoju jest w życiu bardzo ważne. Żyje się wtedy łatwiej, chociaż samo pozostanie spokojnym nie jest rzeczą łatwą. - to odpowiedź dla Porthole(wybacz, że odpisuję dopiero teraz Wink

)

cherrycola

a wybaczanie komuś kto na to nie zasługuje? tu nie chodzi mi o zabawę w Pana Boga. tylko jak ktoś zrobi nam coś w naszym mniemaniu strasznego, czy zasługuje na puszczenie tego czynu w niepamięć? przecież istnieje możliwość, że ten ktoś znowu dopuści się czegoś takiego. czasem przebaczenie nie prowadzi do wewnętrznego spokoju - wręcz przeciwnie.
a zachowanie spokoju w każdej sytuacji jest raczej niemożliwe. trudno nie reagować emocjonalnie w sytuacjach dajmy na to kryzysowych nawet, gdy jest się największym twardzielem.

Ela

Wszystko zależy od człowieka.
Ja radze sobie dobrze i nie narzekam.
Widzisz, każdy człowiek jest inny i nie można potępiać czegoś nie znając powodów. Nienawiść do niczego nie prowadzi. Może jestem głupią idealistką, ale wierzę w prawdę, zaufanie, dobro. I wierzę w człowieka, w to, że jest dobry, może się zmienić. Tak, wierzę. A wiara czyni cuda.

cherrycola

nie mówię o nienawiści. nie nie nie.
ja przestałam wierzyć. może dlatego, że trafiłam na paru nieodpowiednich ludzi i dla mnie tego typu ideały się sprzedały.

zależy nie tylko od człowieka, ale też od przeciwności jakie go spotykają. i to chyba najbardziej istotne.

Ela

Problemy każdego człowieka mogą być takie same. Ważne jest to, jak sobie z nimi poradzimy.

cherrycola

mogą, ale nie muszą. problem problemowi nierówny.
chociaż nie tylko chodzi o sam PROBLEM, ale o czynniki zewnętrzne, które mogą dać mocno w dupę...

wi2t

Widzę,że wzięłyście sobie do serca moje słowa odnośnie dyskusji Very Happy

cherrycola

nie potrzebowałyśmy Twojego pozwolenia Razz

. a teraz nie oftopuj Razz

porthole

ja nie potrafię spokojnie podchodzić do problemów...zbyt "narwana" i nerwowa chyba jestem Wink

ale imponują mi ludzie którzy tak potrafią je rozwiązywać...więc gratuluję Elu :*

Ela

Dziękuję : )

porthole

ha...Wiktor oftopuje i sobie jakoś ostrzeżeń nie daje-niesprawiedliwe to Razz

taki masz spokojny charakter czy sobie to wypracowałaś??

Ela

hehehe, jeszcze wyjdzie na to, że jestem spokojna jak buddyjski mnich Very Happy

a ja wkurzam się jak każdy.
Tylko jestem zdania, że życie jest zbyt krótkie, żeby tracić go na przejmowanie się rzeczami, które tak naprawdę nie są problemem. Uważam też, że naprawdę każdy problem da się rozwiązać, a jak nie ma rozwiązania, to nie ma problemu Wink

trzeba tylko mieć odwagę, wziąć sprawy w swoje ręcę.

porthole

ja się aż tak strasznie nie przejmuję ale...zawsze się wkurzam...nerwusek taki ze mnie Razz

ale...ma to też swoje plusy...nie trzeba być spokojnym żeby zawsze znaleźć jakieś tam (mniej lub bardziej odpowiednie) rozwiązanie Wink

Ela

No nie trzeba Wink

Ale zauważ, że decyzje podjęte pod wpływem emocji-tych negatywnych, nie zawsze są dobre.

porthole

ale jak sama napisałaś...człowiek uczy się na błędach...wyciąga z nich wnioski więc...może to wcale takie złe tez nie jest Wink

Ela

No tak

bo ja wiem właśnie z doświadczenia, że te decyzje podjęte po uspokojeniu się, przemyśleniu, spojrzeniu na sprawy trzeźwym okiem(ekhm... taka metafora Wink

), są lepsze Smile

porthole

ja jestem bardzo niecierpliwa dlatego zwykle jak się uspokoję to decyzja już jest dawno podjęta Razz

p nie wiem jak to jest być spokojnym...hyhy...<lol>

cherrycola

a ja zwykle nie żałuję podjętych decyzji pod wpływem emocji... a strasznie często reaguję emocjonalnie, co nie jest dobre..

porthole

jak to nie jest dobre...to zależy od człowieka...nie można powiedzieć że wszyscy powinni podejmować decyzje na spokojnie, bo to by się najzwyczajniej w świecie nie sprawdziło..każdy robi to co uważa za słuszne Wink

cherrycola

ej. mogę wtrącić, że właśnie oblałam lekcję z przebaczania? choć ostatnio zrobiłam wyraźne postępy... Sad

porthole

oj...przebaczanie to trudna sprawa...<przytul>

porthole

tylko proszę bez rękoczynów tutaj ;> dziewczyny relax... Wink

:*

wi2t

Ja zachęcałem do dyskusji,na temat zasad,ale nie do wyzywania się-od tego macie prywatne wiadomości,gg,e-mail,życie... Blokuje temat na jakiś czas,aż ochłoniecie wszyscy. A i rozdaje po ostrzeżeniu. To tyle od waszego złego szefa.
JADOWITE POSTY USUNĄŁEM

	Forum M2 Projekt Strona Główna -> Dyskusje o muzyce	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2